Brak słońca, śniegu, buro i ponuro może być na zewnątrz, ale nie we mnie. Co robię, by utrzymać pogodę ducha? Czytam i piszę. Ostatnio, dzięki wyjątkowej uprzejmości pisarza Janusza Niżyńskiego, dotarł do moich rąk plaster na szarugę – powieść Rudowłosa ze Starych Babic. To barwna współczesna opowieść, podszyta baśnią o Kopciuszku. Spotykamy dziewczynę, której twarz jest ...
PRZECZYTAJ TAKŻE

29 września 2020
„Pustka” Dominika Wieszczak | Recenzja patronacka

28 lipca 2020
„Pruskie Baby” Małgorzata Starosta | Recenzje Głębi

16 lipca 2020