Biegnę po śniegu we mgle. Nie pamiętam zimna, tylko biel podścieloną lodem. Wokół puste osiedle, widoczek jak w zaparowanej szklanej kuli. Wytężam wzrok, żeby dojrzeć kontury świata, linię odcinającą pobladłe niebo od ziemi spowitej welonem zimy. Wszystko się zatarło. Nie czuję, gdzie kończę się, gdzie zaczynam. Tego się nie wie we śnie. W nocy obudziły mnie ...
PRZECZYTAJ TAKŻE
29 czerwca 2024
Prosta dziewczyna | Miniatura
29 czerwca 2024
Osiołkowi w żłoby dano | O powieściopisaniu
29 czerwca 2024