W ogrodzie Modliłam się nocami na klęczkach, przyszło wszystko czego się bałam. Koszmary przybrały twarze bliskich ludzi, których kochać nie chciałam. Ukochać niewielu lecz mocno, by odkryć w czarnej życia godzinie, że co w sercu zapiszesz, nigdy nie zaginie. W ogrodzie przyjaźni obok róż, lawendy, cynii, dzwonków, plewy rosnąc szumiały wśród śpiewu skowronków. Nie pieliłam, jak naucza prawo wiekuiste, by prócz piękna kwiatów sumienie mieć czyste. Świt ...