Panna Wiosna nie wstała dziś sama. Zażyczyła sobie, aby ją obudzić. Z piosenką na ustach, prymulką i tacą z ulubionym śniadaniem. Koniecznie z truskawką. Zebraliśmy się więc i poszliśmy ją przywoływać. Wiosna przychodzi do nas pierwszego lutego już od siedmiu lat, od dnia urodzin Antoniny. Jest kipiącym radością strumieniem, głęboko logicznym umysłem i toną wdzięku ...