All Posts By Olga Bartnik

Nie ja pierwszy | Wiersz

Nie ja pierwszy...   Zbliżyłem się do ideału od małego hodowałem w sobie dostojewszczyka parę razy ktoś próbował sprowadzić mnie z drogi mamiąc złudną czułością spojrzałem, psom rzuciłem na pożarcie nic nie dałem, nic mi nie zabrali     Siebie ze złudzeń ograbić żyć jak duch poród żywych na wieczną boleść wystawić Boga wkładać ludziom palce w rany krwi utoczyć, ciału przydać boleści wolna wola gwarantuje Miłosierdzie wszystko zmieści     Bliskich, obcych – ...

Półprawdy | Wiersz

Półprawdy   Umiem stanąć oko w oko z bezczelnym uśmiechem zabójcy przeciętym przez krzywo wyrośnięty siekacz bojownika o wolność który minął się ramię w ramię z Prawdą – zmierzył ją miarą zła natłoczonego utrzęsionego i opływającego wnętrze* wytrzeszcz na pokaz małych i dużych paciorków* – Już chodź, synu ojca!   Nie potrzebuję pociągnąć za sznur by czuć, jak ci się wrzyna w nadgarstki grać nie swoimi kośćmi nie muszę zaglądać do ...

Spadam | Wiersz

Spadam   spadam szamoczę się z powietrzem tylko ono  j e s t mnie jakby brak a jednak zderzam się podłogą trzeźwieję nadzieją: i Ty w czarną noc upadałeś i dźwigałeś się   powoli kładę się krzyżem u Twoich stóp   by Olga Bartnik Fot. Jr Korpa/ Unsplash   Wszystkie prawa zastrzeżone

O czwartej nad ranem | Wiersz

O czwartej nad ranem   świat jest jakiś nie swój o czwartej nad ranem przy zgaszonym świetle brak mu umiaru zarysu kształtu koloru rzeczy śpią wiecznym pięknem w idealnym bezdechu odciskają piętno w moim umyśle tak pragnę by były stały tam gdzie zawsze żebym mogła się o nie potknąć na nie nadziać draśnąć ich istnieniem do świtu liczę wydumane owce te co zastygły w możności bytu wstaję idę zanurzam ręce w gęstym ufnym ...

Sen we śnie | Opowiadanie

Biegnę po śniegu we mgle. Nie pamiętam zimna, tylko biel podścieloną lodem. Wokół puste osiedle, widoczek jak w zaparowanej szklanej kuli. Wytężam wzrok, żeby dojrzeć kontury świata, linię odcinającą pobladłe niebo od ziemi spowitej welonem zimy. Wszystko się zatarło. Nie czuję, gdzie kończę się, gdzie zaczynam. Tego się nie wie we śnie. W nocy obudziły mnie ...

Kokeshi | Opowiadanie

Kokeshi fragment opowiadania, które ukazało się drukiem w Antologii Rubieży Rzeczywistości tom 4 z 2023 r.    "(...) Kariera stała otworem przed Europejką bez zahamowań. Jej odmienność magnetyzowała. Nie brakło przewodników na drodze poznania. Ona rzuciła się w głąb orientalnej kultury i więzi, w których trwałość uwierzyła jak w obietnicę. Zakochała się w rytuałach – gestach, którym można przypisać czas, ...

Co się zbiorę | Wiersz

co się zbiorę w sobie odrzucę kul obcych kikuty własne nogi obuję w karminowe buty stoję chwieję się a stoję myślę ląd tym razem Boże dzięki Ci: już nie jestem żeglarzem! dźwigam się do pionu siłą woli bo trzeba powinnam muszę ziemi żółwi pancerz w ruch wprawię zduszę głębi duszę bum kosmicznej żaglówki głowę znienacka przetrąca rozum w miejsce serca wskoczy goni oszalały kolejnego zająca beczkę rumu toczy w oczy zagląda ...