All Posts By Olga Bartnik

Pisarz wątpiący | O powieściopisaniu

Pisarz równa się człowiek wątpiący. Ni mniej, ni więcej. Czy gdybym nie wątpiła, brałabym na tapet ten czy inny problem z kartoteki ludzkich spraw? Czy gdybym łykała gotowe rozwiązania, siliłabym się na analizy i próby uchwycenia rzeczywistości za gardło? Coś we mnie nie daje mi spać i przyjmować za pewnik cudzych słów i definicji. A teraz obracam ...

Prosta dziewczyna | Miniatura

Była prostą dziewczyną. Prostą jak kuchenny stół, na którym rano rozkłada się miski z owsianką, głębokie talerze na zupę w porze obiadu i płaskie z kanapkami na kolację. Na którym czeka kubek kawy i dzbanuszek z mlekiem. Na jej plecach toczy się życie codzienne. Stół z prostymi ciosanymi nogami. Siadałem przy nim wiele raz w ciągu ...

Osiołkowi w żłoby dano | O powieściopisaniu

"Osiołkowi w żłoby dano W jeden owies, w drugi siano. Uchem strzyże, głową kręci, I to pachnie i to nęci; Od któregoż teraz zacznie, Aby sobie podjeść smacznie? Trudny wybór, trudna zgoda: Chwyci siano, owsa szkoda, Chwyci owies, żal mu siana. I tak stoi aż do rana, A od rana do wieczora; Aż nareszcie przyszła pora, Że Oślina pośród jadła Z głodu padła". Aleksander Fredro, 1880 Jak mi ktoś powie, ...

Wena vs konsekwencja | O powieściopisaniu

"Natchnienie spotyka nas przy pracy" Pablo Picasso Ten kto szuka natchnienia, uleci z wiatrem przy każdym powiewie. Wena vs konsekwencja Wena się zdarza. Jest czymś pięknym, jak biała sowa w lesie, po którym co dzień spacerujesz. Ponieważ jest rzadka i piękna - dotyka pierwotnych emocji i estetyki - ludzie jej pragną i ją mitologizują. Marnują czas na tęsknotę za nią, ...

Widok publiczny | Refleksja

Widok publiczny   Nie wszystko da się wstawić na widok publiczny. Ustawić pod wirtualną latarnią poklasku i aprobaty. Tematy leżą oczywiście na chodniku, tylko nagrywać, opisać, publikować. Pobudki przy odsłoniętych oknach przed świtaniem, czekanie aż słońce przetrze niebo jak zaśniedziałą szybę. Na śniadanie własnoręcznie wyciskane smoothie. Poranna yoga na tarasie. Bieg do auta, do pracy, wszystkie te kukuryki ...

Przeistoczenia | Wiersz

Przeistoczenia   Pani Specto wie jak lekko się przeistaczać od szóstej do siódmej córa Boga i ciszy od siódmej do wpół do dziewiątej matka szykuje dzieci do szkoły tamże opiekunka wikingów do kwadrans po pierwszej zaraz biegnie po dzieci i do domu prać, gotować pocieszycielka istnienia wszelakiego zranionego zgubionego i obłędnie odnalezionego opowiadaczka historii do snu pożeraczka rdzy słów nocami kochanka śpiąca królewna morderczyni budzika siostra świtu   maj 2021 wiersz z ...