Blogerka książkowa Jagoda Buch z bloga Czytadło zaprosiła mnie do rozmowy, którą tu oto można przeczytać.
*
Dzisiaj gościem „Czytadła” jest autorka Olga Bartnik zbioru opowiadań pt. „Ceremoniał pustyni”, wydanego w Wydawnictwie Oficynka. Premiera książki miała miejsce w maju 2022.
Czytadło: Witam serdecznie, Olga.
Olga Bartnik: Dzień dobry, Jagodo.
Cz: Kiedy rozpoczęła się Twoja przygoda z pisaniem? Jak to wyglądało u Ciebie?
OB: Od zawsze opowiadałam historie i pisałam w głowie. Od kilku lat publikuję na fanpejdżu na Fb, Ig i na blogu: www.olgabartnik.pl Nad warsztatem pracuję świadomie od 2019 roku.
Cz: Warsztat pracy – w jaki sposób go udoskonalasz?
OB: Przede wszystkim czytam i analizuję dzieła innych pisarzy. W 2019 r poszłam na roczny kurs pisarski do Warsztatu Pisarza duetu Justyna Karolak i Wojciech Elszyn. Później jeszcze na dwa warsztaty pisania krótkich form literackich.
Cz: Wiersze, o czym najczęściej lubisz pisać?
OB: Pod wieczór życia wszyscy będziemy sądzeni z miłości – napisał św. Jan od Krzyża. Mnie się zdaje, że wszystkie moje teksty są – tak czy inaczej – o miłości.
Cz: Czy któryś z poetów jest dla Ciebie autorytetem?
OB: Leśmian, Herbert, Rilke, Brodski, Pawlikowska-Jasnorzewska, Poświatowska i mistycy katoliccy to moja plejada gwiazd. Do nich wracam i zawsze udaje mi się coś odczytać na nowo.
Cz: Czy jest jakiś tomik w najbliższym czasie w planach? Czy możesz nam coś zdradzić?
OB: Tak, tomik wierszy pod roboczym tytułem „Wiatr z Północy” jest już po redakcji i wyjdzie w drugiej połowie roku.
Cz: Moda – hobby czy praca?
OB: ha, ha moja babcia mawiała, że ładnemu we wszystkim ładnie. Kwestia spojrzenia na siebie. W ubiorze jestem miłośniczką klasyki.
Cz: Gdybyś miała zmienić się na jeden dzień w jakąś część garderoby,co by to było?
OB: W kołnierzyk richelieu.
Cz: Skąd wziął się pomysł na opowiadania?
OB: Opowiadania to dla mnie naturalna forma – obszerna i zwarta na tyle, by opowiedzieć całą historię. Widać oba brzegi – początek i koniec.
Słuchałam ostatnio wywiadu pewnej malarki. Mówiła o tym, że w akademii sztuk każdy musi nauczyć się rysować, zanim zacznie operować farbami.
Tak jest też z moim pisaniem. Zaczęłam od relacji, reportaży, felietonów, wierszy i miniatur. Ćwiczyłam układanie słów, jak malarz ćwiczy rysunek – zanim dobierze farby, położy kolor – z ołówkiem w ręce. Przyszły opowiadania, mój ulubiony jak na razie gatunek literacki, i przyjdzie powieść, gdy będzie na nią czas.
Cz: „Ceremoniał pustyni” dlaczego taki motyw na debiut?
OB: Pustynia posiada wspaniałą symbolikę, której chciałam dotknąć literacko. Oznaczać może i przejście przez trudne doświadczenia życiowe, jak samotność, utratę bliskiej osoby, poszukiwania tego, co dla człowieka osobiście istotne. Jest pozornie ziemią jałową, na której nie ma życia, a jego źródło drzemie gdzieś pod spodem. Być na pustyni to dla mnie spotkać się ze sobą samym, w okolicznościach brzegowych, które przerastają nas i w tym wszystkim poszukiwać studni, docierać do źródła, pozostać człowiekiem.
Cz: „Koniec bliski…” – abstrahując w jakie zwierzę byś się przeobraziła, gdyby istniało życie po drugiej stronie i dlaczego?
OB: Jestem ptakolubna, zdumiewa mnie jak ciała szybują. Ale tak naprawdę bardzo lubię być człowiekiem. Wierzę, że jako ludzie istniejemy tam, po drugiej stronie i kiedyś na pewno o tym opowiem:)
Cz: „Kto dziś pisze listy?” – czy zdarza Ci się je jeszcze pisać?
OB: List to wyjątkowa forma komunikacji – intymna i oficjalna zarazem. Piszę listy do najbliższych przyjaciół oraz urzędów, jeśli trzeba.
Cz: Czy wzorowałaś się na kimś tworząc swoich bohaterów?
OB: Bohaterowie moich tekstów są zlepkami ludzi żyjących i wyobrażonych. Nigdy nie są skórą zdjętą z jednego człowieka.
Jeden tekst ze zbioru „Ceremoniał pustyni” jest inspirowany opowiadaniem Ernesta Hemingwaya. Bohaterowie podsłuchani niby mimochodem mówią o problemie wciąż istotnym, nierozwiązywalnym, niezależnie od czasu. Zapragnęłam napisać to po swojemu, osadzić sytuację w bliższych mi realiach. Zapraszam do przeczytania.
Cz: Więcej piszesz czy czytasz?
OB: Więcej czytam, obserwuję, słucham.
Cz: Co motywuje Cię do pisania? Jakieś rytuały?
OB: Każdy patrzy na świat trochę po swojemu, każdy opowiada swoje historie. Zdałam sobie sprawę z tego, że moich nikt za mnie nie opowie. Piszę, bo lubię konstruować teksty, lubię nie wiedzieć, co mi wyjdzie z pierwotnego zamysłu, aż do gotowego opowiadania.
Cz: Ile czasu zajęło Ci napisanie książki?
OB: Pisałam „Ceremoniał pustyni” od czerwca 2020 do lutego 2021 r. Później była współpraca z redaktorem, znakomitą Justyną Karolak, i wysyłka do wydawnictw.
Cz: Czy podczas pisania miałaś niemoc twórczą?
OB: Nie. Mierzyłam się raczej z warsztatem – żeby jeszcze zręczniej napisać to, co myślę – i z brakiem czasu. Wiesz, mam dużą rodzinę, pracę etc…
Cz: Czy oprócz literatury pięknej, opowiadań planujesz napisać inny gatunek literacki?
OB: Pracuję obecnie nad powieścią międzygatunkową oraz zbiorem opowiadań ze wspólnym kluczem.
Cz: Jakiego gatunku nigdy byś się nie podjęła napisać?
OB: Horroru. (śmiech)
Cz: Czy coś sprawiło Ci trudności w trakcie tworzenia opowiadań?
OB: Mierzyłam się warsztatowo z językiem, komunikatywnością języka – w tym sensie, żeby oddał zamysły, które miałam.
Cz: Czy wydanie książki odmieniło w jakiś sposób Twoje życie?
OB: Ucieszyło mnie, że umiem pisać. Że zrealizowałam ten projekt.
Cz: Czy ukaże się kolejna powieść? Czy możesz nam coś zdradzić?
OB: Pierwszy ukaże się wspomniany tomik wierszy oraz kilka opowiadań, które wysłałam w różne miejsca. A później, mam nadzieję, powieść. Będzie o przyjaźni.
Cz: Którą książkę przeczytaną w ostatnim czasie poleciłabyś czytelnikom?
OB: Z przeczytanych ostatnio – powieści Michela Houellebecqua, Therese Bohman, Justyny Karolak, opowiadania Marty Kisiel.
Cz: Podsumowując, czyli kilka konkretnych rad dla debiutujących w pigułce.
OB: Czytaj, myśl słowami, obrazami, dźwiękami, smakami, dotykiem, tak jak lubisz. Odkryj swój przewodni zmysł. I pisz! Nic się nie bój, tylko pisz.
Cz: Dokończ zdanie: Najlepsze opowiadania to takie, które…
OB: obierze człowieka, jak cebulkę, z jego przekonań.
Cz: Serdecznie dziękuję za przyjęcie mojego zaproszenia, udzielenia ciekawych odpowiedzi na pytania i za poświęcony czas.
Życzę Olgo sukcesów! I oczywiście czekam na powieść, tomik – pełne magii i pięknego języka i zapraszam na kolejne spotkanie.
OB: Dziękuję ślicznie za zaproszenie i rozmowę.