Dziś odczułam, że cykliczność jest jak sztafeta życia. Jest biegiem, który podejmujemy by niejeden raz powrócić do punktu wyjścia, obejrzeć się za siebie i zobaczyć drogę, którą przebyliśmy. Daje człowiekowi smak ciągłości i wzrostu. Trzeci już raz przeżyliśmy rodzinny dwudniowy maraton drillowy. Szczęśliwi podsumowujemy naszą przygodę. Drill – a co to takiego? – zapytasz. Po polsku to mażoretki ...