JEST TAKA WRAŻLIWOŚĆ
Jest taka wrażliwość mężczyzny, który
zakochuje się w kształcie palców stóp ukochanej.
Gładkim łuku szyi uchwyconym w półmroku,
geście dłoni podążającej za objaśnianiem
ważkiego problemu lub chwilowej emocji.
Jest taka wrażliwość mężczyzny,
co uchwyci spojrzenie kobiety ponad głowami tłumu.
W jej oczach dojrzy kim jest i kim pragnie być.
I pozwoli śpiewać sercu na ślad jej uśmiechu
ukrytego w kąciku warg.
Jest taka wrażliwość mężczyzny, który
wstaje co rano i półotwartymi powiekami szuka
kształtu tej, która ciało i umysł pobudza do życia.
I zdolny jest rodzić nowe, wspaniałe światy
za progiem domu.
Jest taka wrażliwość mężczyzny, która otwiera się
w trzaśnięciu drzwiami po kłótni.
Nie po to by zostawić, lecz by pójść ścieżką
własną, równoległą.
I gdy wraca do niej, jej oczy mówią,
że wraca też do siebie.
Jest taka wrażliwość mężczyzny, co stoi nocą
na progu dziecięcego pokoju i patrzy w ciszy.
Jak śpiąc rosną ludzie.
I szeptem chwyta dłoń ukochanej, by nie zagubiła
tej chwili w stercie prania i kołysankach.
Jest taka wrażliwość mężczyzny, który
w coś wierzy, czemuś ufa i o coś walczy.
By kobieta przy jego boku i wszyscy, którzy
przyjdą po nim, czuli ślad jego ducha
odciśnięty na ziemi.
Jest taka wrażliwość mężczyzny, która mówi mu,
że być geometrą, nie oznacza tylko patrzeć na kształty,
lecz niezachwianie szukać prawdy w każdej małej formie,
którą ma przed oczami.
I tę głęboką wrażliwość mężczyzny ona czule obejmuje,
całując powieki i skronie.
Za to, że taka jest.
*
Tu przeczytasz ostatnie moje wiersze.
1 Odpowiedź
Patrick
15 listopada, 2019Dlatego w interesie nas wszystkich jest robienie przestrzeni na wrazliwych mezczyzn, zarowno w nas samych, jak i w swiecie zewnetrznym. Zastanowmy sie nad naszymi stereotypami i tym, skad one plyna. Moze sa po prostu powtarzanymi bez wiekszej swiadomosci przekonaniami? A moze plyna z naszej wlasnej potrzeby objecia swojej sily? A moze na odwrot – odmawiajac mezczyznom ich wrazliwosci, nie chcemy kontaktowac sie z wlasna. Abysmy zyli w swiecie pelnym rownowagi, potrzebujemy wrazliwych facetow, tych 20%, ktorzy wrazliwosc maja w swojej naturze.
Olga Bartnik
15 listopada, 2019Patrick, dziękuję za Twój komentarz:) Ten wiersz nie jest dywagacją o tym, co nie istnieje, albo o czym marzę, ani też ukrytą tęsknotą. Jest głębokim hołdem złożonym Mężczyźnie, z którym idę przez życie każdego dnia. Serdecznie pozdrawiam i zapraszam 🙂 Olga
Michael
1 grudnia, 2019Spoleczenstwo nie sklada sie tylko z mezczyzn, ktorzy nie pozwalaja innym mezczyznom na wrazliwosc. To takze kobiety, ktore czesto wysylaja wiele sprzecznych sygnalow dotyczacych oczekiwan wobec facetow. Nie chodzi tu o wskazywanie winnych, a o poszerzanie naszej swiadomosci. Jaki mamy w sobie obraz idealnego faceta? Czesto kobiety deklaruja, ze potrzebuja mezczyzny, ktory umie mowic o emocjach i sie ich nie wstydzi, jest delikatny i wrazliwy na potrzeby innych. Ale co sie dzieje, gdy facet faktycznie sie czegos boi? Czy moze liczyc wtedy na wsparcie?
Olga Bartnik
1 grudnia, 2019Michael, dziękuję, że podzieliłeś się swoimi refleksjami. A odpowiadając na Twoje pytania – to nie jest wiersz o idealnym mężczyźnie, ponieważ takich nie ma i nie potrzeba tworzyć ideałów. Według mnie rzeczywistość jest bardziej interesująca:) Wiersz jest miłosnym wyznaniem do konkretnego mężczyzny, a nie listą życzeń czy roszczeń:) Zgadzam się, że poszerzanie samoświadomości jest kluczowe. Myślę, że problem z męskością, kobiecością czy człowieczeństwem w ogóle nie leży w tym, żeby ktoś był taki jakim ja chcę, żeby był, ale żeby był sobą, szukał kim jest i się stawał. A druga strona relacji – by umiał/a przyjmować kogoś bliskiego takiego, jakim jest. To najlepsze wsparcie, jakie można udzielić. Tak z mojego doświadczenia:) Pozdrawiam serdecznie, Olga
Janusz N
17 stycznia, 2020Ładne spostrzeżenia, Olgo!
Wielu z nas – mężczyzn, wrażliwość utożsamia z czułością – uczuciem, które szczerze wyrażone dodaje kobiecie skrzydeł, otula ciepłem najbardziej skryte pokłady jej duszy… Czyż nie czułość sprawia, że podczas poważnych rozmów z ukochaną kobietą milczenie pozbawione jest poczucia niezręczności, a dotyk dłoni do dłoni, pocałunki w czubek głowy, subtelne, delikatne pieszczoty, przytulanie się i objęcia – stają się wyrazem najwrażliwszej, najczulszej męskiej tkliwości?
Choć, po prawdzie, nie te przejawy wrażliwości są najważniejsze. Najważniejsza jest, jak sądzę, dla kobiety świadomość, że On martwi się o Nią, że chce jej przekazać odrobinę szczęścia, spokoju, duchowego ciepła…
Olga Bartnik
17 stycznia, 2020Januszu, dziękuję za piękny komentarz. Nie śmiałabym pomyśleć na przykład o Adamie, że czułość była pierwszym odcieniem jego wrażliwości. Ale już poruszenie pięknem – tak. Męska wrażliwość to dla mnie zdolność rozumienia, tworzenia i nazywania rzeczywistości, stanięcia przed życiem, wzięcia go za bary i mocowania się z nim każdego dnia i z sobą samym. I niezachwiana pewność, że w bliskości wydarza się to, co najważniejsze… Szczerze za to Was – mężczyzn podziwiam.
Janusz M.
15 maja, 2020Olgo, dziękuję Ci za przepiękny wiersz. Tak, masz rację, jest taka wrażliwość mężczyzny. Jednak czasami niezwykle trudno ją wydobyć na światło dzienne. Ale warto się starać i dobrze by była zauważona, nawet jeśli jest jeszcze chropowata, słaba – ale jest. Zauważyć ją i wtedy dostaje sił i energii i rozrasta się, krzepnie i jest właśnie taka, jak piszesz w swoim wierszu. Takiej też wrażliwości Ci życzę. Niech Cie utula, otacza i wspiera.
Olga Bartnik
15 maja, 2020Januszu, ślicznie dziękuję za twoje refleksje. Tak jest dokładnie, pod spojrzeniem miłości wrażliwość obojga ,,rozrasta się, krzepnie…,, … tyle zależy od świadomej obecności kochających się ludzi 🙂 Pozdrawiam, Olga