Jola Czemiel | Wywiady Głębi

 

Dziś w przestrzeni Kobietą być i na Głębi mam przyjemność gościć pisarkę Jolę Czemiel.

 

OB: Witaj, Jolu. Czytelnicy mieli okazję zapoznać się podczas wakacji z recenzją Twojego thrillera „Protektor”. 

Jak zaczęła się Twoja przygoda z pisaniem?

JC: Marzenia o pisaniu tkwiły we mnie od zawsze, ale dopiero wtedy, kiedy uświadomiłam sobie, jak bardzo tego potrzebuję, znalazłam miejsce i czas.

 

 

OB: Mówisz, że marzenia można realizować bez końca, należy tylko wytyczać nowe cele.

JC: Dążymy do ich spełnienia, realizujemy i co potem? Musimy szykować następne, jak Syzyf, który toczy kamień i nigdy nie dojdzie do finału. Boję się momentu, w którym powiem – nic już nie chcę, niczego nie pragnę i mam nadzieję, że on nigdy nie nastąpi.

 

 

OB: Pisanie rozpoczęłaś od wierszy i krótkich form literackich, wydanych w tomi- kach Skryba i ja oraz Skryptorium. Jednak za debiut prozatorski wybrałaś thriller. Prorektor trafił do rąk czytelników w lutym tego roku. Dlaczego wybrałaś właśnie ten gatunek literacki?

JC: Fascynacja nowymi technologiami i obserwacja otaczającego nas świata wydała mi się niezłym argumentem.

 

 

OB: Wiem, że napisałaś już drugą część Protektora pod tytułem Oko Horusa. Kiedy będziemy mogli znaleźć książkę w księgarniach?

JC: Na razie czeka mnie własna redakcja. Kilka miesięcy oczekiwania na finał – przede mną.

 

 

OB: Czy opowieści przychodzą do Ciebie, czy je wymyślasz?

JC: Początek pojawia się znikąd. Robisz sobie zupełnie niewinną rzecz, na przy- kład smażysz jajecznicę albo pływasz w morzu i już wiesz. Pędzisz do laptopa albo zwykłej kartki i zapisujesz te kilka słów, żeby nie uleciały z zapachem da- nia czy też zbyt silnym wiatrem. A potem historia wylewa się z ciebie, jakby tam czekała od zawsze.

 

 

OB: Czy Twoi bohaterowie są kompletni w momencie, w którym siadasz do pisania książki, czy dojrzewają razem z fabułą?

JC: Pojawiają się i znikają, jak zjawy. Nie wiem skąd się biorą. Czasem ich nieco przydużo, ale cóż można na to poradzić? Kiedy wejdziesz w tłum musisz za nim podążać albo przez niego się przecisnąć. A to chwilę trwa.

 

 

 

„Marzenia można realizować bez końca…”

 

Jola Czemiel

 

 

 

OB: Jak wygląda Twoje biurko pisarza, czyli miejsce, w którym powstają powieści, wprawki i wiersze?

JC: Wielki chaos. Zapomniałam dodać, że jestem wielbicielką astronomii. A dokładniej – orzechowe biurko z mnóstwem potrzebnych i niezbędnych notesów, kartek, ołówków i długopisów plus laptop i kubek z kawą.

 

 

OB: Jak wyglądają Twoje kontakty z czytelnikami? Lubisz spotkania autorskie, korespondencję czy jakąś szczególną formę interakcji pisarz – czytelnik?

JC: Kocham ludzi i kiedy mam okazję chętnie dyskutuję o pisaniu, książkach i literaturze. Na premierze Protektora, pierwszego thrillera z trylogii, gościłam po- nad sto osób i mam nadzieję, że z każdym udało mi się zamienić słowo.

 

 

OB: Co w pracy pisarza kręci Cię najbardziej, który jej etap – planowanie, research, pisanie, redakcja, kontakty z wydawcą, publikacja, promocja i kontakty z czytelnikami, opinie zwrotne o książce?

JC: Wszystko jest wspaniałe i ekscytujące. Kiedy piszę – zapominam o całym świecie, kiedy robię research – zapominam o pisaniu, kiedy rozmawiam z czytelnikiem – zapominam o książce… Chyba się czasami w tym gubię.

 

 

OB: Co czytasz i czym się inspirujesz?

JC: Hmm, przeczytałam do tej pory tysiące książek, ale niektóre mocno we mnie utkwiły. Lubię prozę Umberto Eco, Dostojewskiego i Tołstoja, Szymborską i Dana Browna. Czytam te książki, które wciągają mnie od pierwszej chwili. Jeśli tak się nie dzieje – odkładam.

 

 

OB: A jakie marzenia ma Jola Czemiel – pisarka?

JC: Zwyczajne. Pisać, pisać, pisać i oczywiście znaleźć czytelników, którym to moje pisanie się spodoba. Dziękuję za inspirujące pytania, czasem trzeba je sobie zadać, żeby nie zapomnieć dokąd się zmierza.

 

OB: Ja dziękuję, że zechciałaś uchylić nam rąbka swojego warsztatu.

 

BIOGRAM


Jola Czemiel

Jola Czemiel, fot. Edyta Ślączka-Poskrobko

Jola Czemiel – pisarka, miłośniczka nauki, podróży, dobrej książki, muzyki, filmu i sztuki oraz zwierząt. Aktywny członek Rotary International. Absolwentka SGH. No i pisze. Premiera pierwszego thrillera sensacyjnego Protektor odbyła się 15. lutego 2019r. Dzięki drugiej, tej bardziej poetyckiej stronie jej natury powstają miniaturki – krótkie formy literackie, zebrane do tej pory w dwóch tomikach Skryba i Ja – wprawki literackie, czyli rzecz o pisaniu oraz Skryptorium – zapiski na dobry początek. Należy do Grupy Literackiej Verte. Absolwentka szkoły pisania thrillerów Dana Browna oraz kursów kreatywnego pisania dr Krystny Bezubik.

Stronę autorską Joli Czemiel znajdziesz tu.

 

Sierpień, 2019

 

Wszystkie prawa zastrzeżone

3 Odpowiedzi
  • Anna Stranc
    31 grudnia, 2019

    Przeczytałam Protektora i teraz czekam na Oko Horusa.
    Dziękuję za ten wywiad 🙂

  • Katarzyna Katisha Winters
    1 stycznia, 2020

    Piękna myśl, o marzeniach, które można realizować bez końca. Ciekawy wywiad. Dziękuję, Olgo.

    • Olga Bartnik
      1 stycznia, 2020

      Prawda, też mi się podoba i jest prawdziwe – jedno spełnione marzenie pcha nas w kierunku kolejnego… Dziękuję Ci Kasia, za każdy komentarz, super, że jesteś:) Olga

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.