Życiem pisane... Czy dziś pisze się i czyta wiersze? To takie dziwne twory myślolubne, efemerydy i skalne odłamki – SŁOWA. Rozsypane na kuchennym blacie, wzbudzone do istnienia oddechem człowieka, nanizane na szpilę rozumu, przeczuciem ułożone we frazy. Po co nam wiersze? Nie zasiadają na trybunach, ani w trybunałach. Nie prowadzą wojen o pokój. Nie trąbią o nich heroldzi. Gnieżdżą ...
Wywiad dla bloga książkowego Czytadło
Blogerka książkowa Jagoda Buch z bloga Czytadło zaprosiła mnie do rozmowy, którą tu oto można przeczytać. * Dzisiaj gościem „Czytadła” jest autorka Olga Bartnik zbioru opowiadań pt. „Ceremoniał pustyni”, wydanego w Wydawnictwie Oficynka. Premiera książki miała miejsce w maju 2022. Czytadło: Witam serdecznie, Olga. Olga Bartnik: Dzień dobry, Jagodo. Cz: Kiedy rozpoczęła się Twoja przygoda z pisaniem? Jak to wyglądało ...
Wywiad z autorką | Iza w Krainie Słowa
U Izy w Krainie Słowa rozmawiałyśmy o pisaniu, m.in. o "Antologii nieOCZYwista", "Ceremoniale pustyni" i nie tylko... Zapraszam do obejrzenia wywiadu.
Ceremoniał pustyni | trailer książki
Ceremoniał pustyni – zbiór opowiadań ukazał się 13. maja 2022 nakładem Wydawnictwa Oficynka. Autorzy: Olga Bartnik i Paweł Paluch. Fot. Bartosz Konopnicki, autor.
Balony | Opowiadanie
Balony. Ten moment, gdy otwierasz nowy plik. Biała kartka kłuje w oczy. Jesteś tylko ty i ona – czysta i zapraszająca jak Hostia. Bierzcie i... piszcie. Wchodzisz w to. Za każdym razem z takim samym drżeniem: na czyją pamiątkę? Na swoją, powie świat. Ale głos w twojej głowie mówi, że jest coś więcej w pisaniu, ...
Różnica | Wiersz
Różnica co różni mężczyznę od anioła? mężczyzna stawia pytanie: po co róży kolce i marzy przy robocie o duszach kobiet które by uwiódł i porzucił gdyby one szalone nie odmawiały anioł nie zadaje głupich pytań tylko hoduje nowe gatunki róż * Inne wiersze: Tango, Wrażliwość mężczyzny, Ubiorę się, Na co ci, Kobieta, A o czym myślałeś, Dla Marysi, Piec, Kamień, Kamień II, Sukienka, Alkowa, Trzmiel, Ty, #1082, Czarne dziury, W ogrodzie, ...
Blask poranka | Wiersz
Blask poranka kilka razy otarła się o mnie ramieniem jak przechodzień na chodniku patrzę w tę, ona w tamtą stronę kto wie, może dawała mi znaki łypała oczodołem cięła naskórek uwagi zwykle biała z dystansem na wargach raz się zerwała jak pies z łańcucha podeszła całkiem blisko polizała mi stopy aż zaszło w palce zobaczyłam jej cień dyndający na grubym sznurze nie patrz – powiedziała matka – żeby ludzie ...