Ubiorę się w słów suknię miękką
Fraz wstążki w warkocze wplotę
Pieszcząc pasmo za pasmem
Wyczeszesz ich znaczeń istotę
Gdy głowę przy twojej położę
odsiejesz jak groch od popiołu
grzech od prawdy
zdumienie od zranienia
lubą ciszę od dumnego milczenia
Sięgniesz sukni ramiączka
jedno za drugim popłynie
wzdłuż ciała kaskadą
świetlistą i błogą
zobaczysz mnie wtedy taką
jaką mnie ludzie zwykli nie widzieć…
ubogą
Tobie
Rubbestadneset, 08.01.2020
3 Odpowiedzi
Adaś
8 stycznia, 2020Pięknie ubran Kobieta,zmyslowo, figlarnie, skapana muśinowym dotykiem motyla.
I owe 'zobaczysz mnie wtedy taka,
Jaką ludzie mnie zwykli nie widziec
Ubogą’
Smutne zakończenie z pieknym pirywajacym poczatkiem.
Mysle, że Ludzie.zawsze naswidza wjak pełni krasy,tylko.nasze.programy 'no.perfect’ zamazuja i obieraja Nas samych z Dobra.
Olga Bartnik
8 stycznia, 2020Adam,
Dziękuję za piękną interpretację i komentarz. Dla mnie to jest bogate i radosne, choć przewrotne, zakończenie, ponieważ ten, który ją odkrywa, widzi ją w końcu taką, jak nikt inny – w pełnym pięknie, sięgającym samego źródła… Serdecznie pozdrawiam, Olga
Il Costruttore
13 września, 2020Na ubogą i u Bogą kobietę mogę godzinami patrzeć.