PIEC
Piec rozpala wieczorem
po dnia chłodnego godzinach
rozgarnia popiół umarły
pobladłą gniecie gazetę
Słowa wczoraj spisane
dziś jak sny zapomniane
polana w stos składa ofiarny
czekają iskry westchnienia
co żaru nagłym podmuchem
odmieni ich stan skupienia
Górna nisza pracuje
dolną wciąż drzemka kołysze
ciąg powietrza zaświszcze
w marzeń ceglane zacisze
Ciśnie, zaleje gorączką
myśli perły siostrzane
snuciem historii zajęte
tęsknotą za drugim ciałem
bliskim do bólu jak własnym
Idziesz, kroki słyszę niespieszne
na schodach krętych dębowych
lada chwila stos drew zapłonie
trzaskając w ciszy alkowy
Blask zapałki już mignął
odbił się w szkle jak w źrenicy
piec płomieniem wybucha
naszej tajemnicy
memu Mężowi
Rubbestadneset, 4. kwietnia 2020
Wybrane wiersze: Wrażliwość mężczyzny, Ubiorę się, Na co ci, Kobieta, A o czym myślałeś, Dla Marysi, Kamień, Kamień II.
Wszystkie prawa zastrzeżone
1 Odpowiedź
Jarek
4 kwietnia, 2020Wzruszajacy, dzialajacy na wyobraźnię… przeniósł mnie w inne miejsce… nie moje przecież….
Olga Bartnik
5 kwietnia, 2020Jarek, Dziękuję za komentarz, Olga
Il costruttore
5 kwietnia, 2020Niech za cały komentarz posłuży…
https://youtu.be/ux3aupNKVwc
Olga Bartnik
5 kwietnia, 2020Il Construttore Pięknie podziękuję w odpowiednim miejscu i czasie 🙂 O.
Anna Stranc
5 kwietnia, 2020Myślę przy tym o czerwieni w piecu. Płoną w niej złe emocje. Wokół tworzy się przestrzeń.
Olga Bartnik
5 kwietnia, 2020Aniu, to ciekawa interpretacja. Czerwień kojarzy się mi wyłącznie z dobrymi emocjami, życiem, pasją, siłą… Siła wyobraźni. Uściski, Olga