
Skala szarości
– Dobry wieczór Kobieto, jesteś? – Ekran telefonu rozświetliła nowa wiadomość.
Wyciągnęła ramię spod małej główki, która spoczęła miękko na poduszce. Przetarła dłonią senne spojrzenie i odpisała. – Jestem… – Pokój spowijała blada poświata księżyca.
– Wieczorową porą, gdy dzieci już śpią… Gdzie biegną Twoje myśli, kiedy dzień ustępuje miejsca nocy… Cisza i spokój opanowuje nas: Ciebie i mnie, napełnia dom i okolicę. – Wziął głębszy oddech i po chwili dopisał – Czas, w którym wszystko zwalnia i zastyga… Kiedy można usłyszeć siebie samego i siebie nawzajem. Co wtedy słyszysz?
– Głosy, które mówią do mnie: Wszystko u Ciebie dobrze? – Tak, dziękuję. A u Ciebie? – Tak. – I lgną do siebie, gładzą, mieszają się z myślami i oddechami, coraz szybszymi, głębszymi, przechodzącymi w łkanie. I kołyszą się, pieszczą, przenikają. Zapewniają o wzajemności, stają się współdrżeniem. W ciszy. Oczy mają zamknięte. Mają tylko siebie i niczego wokoło…
– A jakie to głosy? Jakiej są barwy?
– Hm… – Zmrużyła oczy, zamyśliła się i odpowiedziała – on grafitowej jak rysik ołówka, a ona popielatej jak gołębie skrzydło.
– Jak na starych zdjęciach…
– Tak, jak wyjęci ze starych zdjęć.
– Szary ma w sobie nieoczywistość. Kolorowe zdjęcie próbuje uchwycić wszystkie aspekty rzeczywistości i dość dokładnie oddaje to, co widzisz. Daje przy tym złudne, w gruncie rzeczy wrażenie, że to się da zrobić. Tylko że się nie da. Kolor uderza patrzącego w momencie, urealnia obraz. I poprzez to wierne odwzorowanie tego, co widzisz, zyskujesz kolorowe wspomnienia i myślisz: udało się! Udało się zatrzymać tę chwilę. Zadowalasz się tym. Zdjęcie w skali szarości natomiast przez to, że już na poziomie koloru zmienia sposób patrzenia na rzeczywistość, od razu odsyła do faktu, że istnieją takie jej aspekty, których zdjęcie nie odda. – Wysłał i dopisał po chwili – Jest tak, że wiele warstw rzeczywistości jest widocznych dopiero z pewnej perspektywy, po czasie. I zdjęcie czarno-białe od razu odsyła do tego niedookreślenia wszystkich wymiarów życia.
– Jak cisza – westchnęła miękko, próbując odtworzyć w pamięci jego głęboki tembr.
– A te głosy, czy to męski i damski?
– Tak, męski i damski. Ona mówi czasem: Pomasuj mi stopy.
– A on co na to? – uśmiechnął się.
– Wyciąga po nie ręce…
Męska dłoń otworzyła drzwi sypialni i zamknęła je od środka. Cisza zapisana skalą szarości.
Tu przeczytasz moje wybrane miniatury i opowiadania: Toast, Marzenie o zapachu arbuza, Haust ciszy, Spotkanie w parku, Pustka, Szum chabrów, Królowa życia, Zimowa opowieść 2019, Schody, Róże na okno.
Wszystkie prawa zastrzeżone
Janusz N
styczeń 27, 2020Nim trzasną sypialniane drzwi, otworzone męską dłonią, nadejdzie nocny pająk. W całym domu milkną dźwięki codziennej sarabandy, a w cichość wieczoru odważnie wplatają się głosy. Te, których nie dosłuchałaś ich, ani nie usłyszałaś za dnia.
Stop! To nie głosy. To Twoje skołatane efemeryczne myśli śpiewają kołysankę.
Razem z Tobą układając się na nocny spoczynek, wyczekują zakończenie starego świata i początek nowego.
Janusz M.
styczeń 28, 2020Olgo, Twoje miniatury pięknie koją, gładzą i tulą.
Olga Bartnik
styczeń 28, 2020Dziękuję Ci pięknie Januszu…💙 Olga
Il costruttore
luty 3, 2020Piękny tekst o styku światów. O tym co jest – ale i dotykający mistyki zarazem. Przemijanie zawiera w sobie tajemnicę. Fizycy (i fb:) )nazywają to oś czasu. Ale nie wszystko da sie na niej umiejscowić. I o istnieniu tych rzeczywistości dobrze jest wiedzieć. Przeglądając zdjęcia można…nie wiem czy zbilżyć sie do tej tajemnicy ale przynajmniej zdać sobie sprawę z jej istnienia. Taki moment wejścia – z perpsektywy chwili fotografii – z przyszłości w tamtą, odległą ‘teraźniejszosć’. Pętla czasu dokonuje się wtedy. Tak jak wymiary swiata -te uchwytne i te nie- tańczące ze sobą za zamkniętymi drzwiami sypialni… Tyle strun….
Olga Bartnik
luty 4, 2020Il Construttore, ślicznie dziękuję za komentarz. “Tyle strun…” porusza we mnie. Pozdrawiam, Olga
Anna Stranc
luty 9, 2020Piękna ta Twoja cisza połączona z szarością. Tylko się w niej zanurzyć 🙂
Olga Bartnik
luty 10, 2020Dziękuję Ci pięknie Anna, pozdrawiam ciepło 🙂 Olga
XMC
luty 5, 2022Bardzo ciekawy blog, rzeczowy i wyważony. Od dzisiaj zaglądam regularnie. Pozdrowienia 🙂