Była prostą dziewczyną. Prostą jak kuchenny stół, na którym rano rozkłada się miski z owsianką, głębokie talerze na zupę w porze obiadu i płaskie z kanapkami na kolację. Na którym czeka kubek kawy i dzbanuszek z mlekiem. Na jej plecach toczy się życie codzienne. Stół z prostymi ciosanymi nogami. Siadałem przy nim wiele raz w ciągu ...
O rybaku i złotej rybce | Miniatura
– Bolało? – Bolaało. – potwierdziłem. Co miałem powiedzieć? Skłamać, by myślała, że jestem jakimś śmakim bohaterem? Lepiej dla niej, żeby wiedziała, że wszystko, nawet miłość, ma swoją cenę. Cenę bólu. Ten był jakiś taki śmaki, w sumie do zdzierżenia. Wystarczyło zacisnąć zęby. Dziara pytał czy chcę drewienko, albo kawałek skóry między zęby. Głupie jakieś takie ...
Anioły pod mostem | Miniatura
Siedziała przy stole nakrytym ceratą w holenderskie wiatraki, zastawionym pustymi butelkami po piwie i wódce. Na półmiskach z duralexu więdły resztki ogórków kiszonych i marynowanych podgrzybków, wyciągniętych przez gospodynię studenckiego przyjęcia z najgłębszego kąta szafki. Palcem kreśliła zarysy olbrzymich śmigieł wyrastających z masywnego korpusu jednego z młynów. W tę i z powrotem, w tę i ...
Komoda pamięci | Miniatura
Pod powiekami mam galaktykę wspomnień. Wszystko co przeżyte, pozostaje w meandrach pamięci. Moją wyobrażam sobie jako przepastną komodę, w której licznych szufladkach piętrzą się sekretne pamiętniki... miłosne listy... drobno zapisane fiszki obietnic... karteluszki z urwanymi w pół zdaniami... pocztówki z obrazami miejsc, nastrojów, kolorów – gwiazdozbiory jednego życia. Pomaga mi systematyczne ich katalogowanie według okresów, ...
Wilczyca | Miniatura
Wilczyca Powieść jest jak dziecko. Piąte. Ma na imię Sara. Pamiętam życie wszystkich moich dzieci we mnie. Rozkosz poczęcia. Uczucie, że nie jest się tylko sobą. Nastroje i urojenia. Podskórną oczywistość istnienia innego człowieka. Pierwsze motyle ruchy i sążniste kopniaki. Ślady łokci wypychające moją napiętą jak płótno na blejtram skórę. I wiem, że ktoś we mnie właśnie ...
Na łące | Miniatura
Na łące. Siedziała na brzegu strumienia, zrywała kolejne stokrotki, które zaścielały łąkę ciągającą się aż po horyzont. Ona – człowiek w szerokiej zielonej jak trawa spódnicy oraz miliony kwiatów w misternych białych i biało-cyklamenowych koronach. – Kocha – nie kocha, kocha – nie kocha, kocha – nie kocha... – skubała drobne płatki i wyliczała szeptem, tak jakby ...
Poczekalnia | Miniatura
Poczekalnia. Siedziała w pustej poczekalni prywatnego gabinetu naprotechnologii: Klokke i spółka. Lustrowała sterylnie szare ściany. Od podłogi wyłożonej laminatem odcinała je cienka linia. Laura czuła się znudzona czekaniem, popatrywała teraz na starannie opiłowane paznokcie. Zabębniła palcami o tekturową teczkę, w której zmieściła komplet wyników badań z ostatniego kwartału i nadzieje złożone między kartkami jak płatki ...