Jutrznia
brzask pod powiekami
budzika blaszany śpiew
twarze dzieci nad nami
zza okna szepty drzew
pomiędzy kanapkami
płyną łańcuszki słów
skarpet książek zeszytów
pełen
błękitny uśmiech twój
kroję jabłka w plastry
marmolady gruby słój
głodu życia naszej hałastry
rój
nie czuję przed pierwszą kawą
że dnia dosięgła mnie włócznia
tnę śniadaniowy papier
moja twoja nasza jutrznia
Tobie 💙
Rubbestadneset, 1. września 2020
Wybrane wiersze: Tango, Wrażliwość mężczyzny, Ubiorę się, Na co ci, Kobieta, A o czym myślałeś, Dla Marysi, Piec, Kamień, Kamień II, Sukienka, Alkowa, Trzmiel, Ty, #1082, Czarne dziury, W ogrodzie, Przyjdź, Punkt, Punkt styczny, (Po)wietrze.
Wszystkie prawa zastrzeżone
2 Odpowiedzi
Jaga G.
1 września, 2020To pierwsze słowa jakie przeczytałam dziś i będą mi towarzyszyły przez cały dzień.
Olga Bartnik
1 września, 2020To zaszczyt i wielka radość dla mnie, Jadziu 🙂 uściski, bo tu jeszcze nieszpory i kompleta czeka! 🙂 Olga