Paw
Pławił się raz paw przepysznie w ogrodach Pana
malarski ogon nastroszył, przetarłam oczy zaspana.
Po co się tak upstrzyłeś? – pytam z dłonią przy ustach
zagulgotał: By ci się nie śniło, żeś tylko ty pusta.
Że tylko ty – kobieta możesz całe dnie i noce
nad nami niepysznymi roztaczać swe moce.
Już ja tobie i twoim pokażę, niewiastom,
jak się nosi suknię i idzie przez miasto.
Rwetes się podniósł, ptasią spłynęli lawiną
nie zginie natura tego, co ponoć zaginął.
Jak król Andersena nagi pośród tłumu –
z piór oskubać łatwiej niż z pawiego rozumu.
Rubbestadneset, 08.2020
Moje wybrane wiersze:
Tango, Wrażliwość mężczyzny, Ubiorę się, Na co ci, Kobieta, A o czym myślałeś, Dla Marysi, Piec, Kamień, Kamień II, Sukienka, Alkowa, Trzmiel, Ty, #1082, Czarne dziury, W ogrodzie, Przyjdź, Punkt, Punkt styczny, Jutrznia, (Po)wietrze, Schody, Schody II, Cywilizacja, Na rogu, Jesienią, Dwa ptaki, Jak… , Literatura…, Poniedziałek, (U)kamienowanie, Skamieniałość, Babci Irenie, Zmrożona.
Wszystkie prawa zastrzeżone
2 Odpowiedzi
Il costruttore
23 listopada, 2020Przemądrzały ptasior, co za worek pierza🤣
Olga Bartnik
23 listopada, 2020Il Costruttore, dokładnie, ale wolność jest i dajmy mu spróbować. Może odkryje swoje granice 🙂 Dziękuję za komentarz. Olga