
Matka
Zobaczyć jej uśmiech, zasłużyć na
gołębich oczu obecny blask
marzenie dzieciństwa
trzymała w garści nitki dni i nocy
słońca i księżyca galaktyk i gwiazd
czy zdoła jeden człowiek
choćby gigant
szczelnie wypełnić
dwa przedsionki, dwie komory
stać na straży zastawek
jak bosman w marynarskiej kuchni
zakrzyknąć
gdzie smaku życia domiar,
a gdzie brak
Rubbestadneset, 09.2020
Tango, Wrażliwość mężczyzny, Ubiorę się, Na co ci, Kobieta, A o czym myślałeś, Dla Marysi, Piec, Kamień, Kamień II, Sukienka, Alkowa, Trzmiel, Ty, #1082, Czarne dziury, W ogrodzie, Przyjdź, Punkt, Punkt styczny, Jutrznia, (Po)wietrze, Schody, Schody II, Cywilizacja, Na rogu, Jesienią, Dwa ptaki, Jak… , Literatura…, Poniedziałek, (U)kamienowanie, Skamieniałość, Babci Irenie, Zmrożona, Paw, Wieczorny erotyk.
Wszystkie prawa zastrzeżone