Ty tam, ja tu | Wiersz

Ty tam, ja tu

 

Po drugiej stronie światła śpisz.

Śnisz, gdy zmywam naczynia.

Kupuję nasz powszedni chleb

smaruję masła słonym całunem.

Czy twoje kromki też tak jesz

i pijesz gorzkiej kawy kubek?

Odbieram dzieci ze szkoły,

czytam w języku nieswoim

legendy o nieznanych bohaterach.

Tropię trole na spacerach w lesie,

gdzie wiatr znad fiordu mnie poniesie.

Czy staję się jednym z nich

na grzęzawisku moich dni?

Tytanem polarnej zorzy –

huldrą co urokiem siecze serce człowiecze?

Smugą światła na północnym niebie –

gdy przyznam, że piękno nie ma ziemi –

łaknąc wieści od ciebie.

 

 

Tobie

Listopad, 2020

 

Moje wybrane wiersze:

Tango, Wrażliwość mężczyzny, Ubiorę się, Na co ciKobieta, A o czym myślałeś, Dla Marysi, Piec, Kamień, Kamień II, Sukienka, Alkowa, Trzmiel, Ty, #1082, Czarne dziury, W ogrodzie, Przyjdź, Punkt, Punkt styczny, Jutrznia, (Po)wietrze, Schody, Schody II, Cywilizacja, Na rogu, Jesienią, Dwa ptaki, Jak… , Literatura…, Poniedziałek(U)kamienowanie, Skamieniałość, Babci Irenie, Zmrożona, Paw, Wieczorny erotyk, Matka.

 

Fot. Jonatan Pie, Unsplash.

 

Wszystkie prawa zastrzeżone

2 Odpowiedzi
  • Il costruttore
    30 listopada, 2020

    …piękno nie ma ziemi…
    Jest tam gdzie jesteś❤

    • Olga Bartnik
      30 listopada, 2020

      Dziękuję za wspaniałe słowa 🙂 i pozdrawiam Cię tam, gdzie jesteś 🙂 O.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.