Rozumiem – można kochać | Wiersz

Rozumiem – można kochać

 

Rozumiem – można kochać

cnotliwiej, głębiej, rozrzutniej:

Słowem rozsypać miliard gwiazd,

w oczy stworzeń Prawdę wlać 

jak kroplę wina do kielicha wody.

Włosy dzieci palcami gładząc zliczyć. 

Imię swe wypełnić do ostatniej obietnicy.

Na krzyż można iść miłością bez granic,

człowieka uraczyć, zmyć grzech jego tajemnicy,

choćby nie chciał,

choćby za nic.

 

 

W czarne niebo patrzę, nie przestaję śnić,

że pasma moich włosów z twoimi splecione,

wiatr uniesie w wiecznotrwałą stronę;

że ma sens pościg za spełnieniem

dłoń moja w twojej złotym naznaczona krążkiem

za czasu, przestrzeni tęskni nieskończeniem.

Cóż, że świat dwa razy się wokół swej osi obrócił?

Czy lękaliśmy się więcej systemów, wojsk, tłumu?

Czy by nam w dusz milczeniu starczyło rozumu?

Tam gdzie ja dziś idę, ty też później pójdziesz.

Znajdę cię, przystań cichutko na progu, 

miłość twą słodko-słoną poświadczę

memu Bogu

 

 

Tobie

 

z nieśmiałym ukłonem w stronę Mistrza Josifa Brodskiego (1940-1996)

 

Rubbestadneset, 16. stycznia 2021

 

4 Odpowiedzi
  • Il Costruttore
    17 stycznia, 2021

    W wieczontrwałą stronę…❤
    Piękny!

    • Olga Bartnik
      17 stycznia, 2021

      Il Costruttore, ślicznie dziękuję 🙂

  • Anna Stranc
    18 stycznia, 2021

    I gdy umrzemy będziemy razem.
    Potem znów, gdy wrócimy na Ziemię.
    Inni i wciąż uczuciem do siebie tacy sami.

    • Olga
      20 stycznia, 2021

      Nie wiem, jacy będziemy. Mam nadzieję, że będziemy prawdziwie, bez całego tego lęku i pazłotka.
      Uściski, Aniu

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.