Klatka
nim spojrzała w okno
wyłuskała z sennej pamięci
smak słodkiego zielonego groszku
zapach konwalii
dzwony na majówkę
mokry nos foksteriera na policzku
pierwsze pocałunki w pędzącym pociągu
rozgwieżdżone niebo
ostatnią kroplę tanicznego wina
klucz nie do pary
hardość nieubłaganych drzwi zamkniętych na cztery spusty
czy ktoś zapomniał o jej istnieniu – czy to tylko zły sen
zrośnięte usta
krzyczeć nie wypadało pobudzić sąsiadów
złożyła głowę na betonowej poduszce schodów
szczeble balustrady same wsunęły się w dłonie
majaki
tej nocy poznała
nieczułość bytu
czułość niebytu
pręty ludzkiej duszy
ramiona klatki co kołysała ją do snu
Rubbestadneset, luty 2021
Inne wiersze:
Tango, Wrażliwość mężczyzny, Ubiorę się, Na co ci, Kobieta, A o czym myślałeś, Dla Marysi, Piec, Kamień, Kamień II, Sukienka, Alkowa, Trzmiel, Ty, #1082, Czarne dziury, W ogrodzie, Przyjdź, Punkt, Punkt styczny, Jutrznia, (Po)wietrze, Schody, Schody II, Cywilizacja, Na rogu, Jesienią, Dwa ptaki, Jak… , Literatura…, Poniedziałek, (U)kamienowanie, Skamieniałość, Babci Irenie, Zmrożona, Paw, Wieczorny erotyk, Matka, Ty tam, ja tu, Jawnogrzesznica, Sad wiśni, Boczna uliczka, Ruina, Na wiedźmę, Twoje imię, Koścista, Wyrocznia, #2021, Cud poranka, Czarna, Rozumiem – można kochać, W naszym raju, Pod krzyżem, Syndrom białej kartki, Tatuaż.
Seria Pani Specto:
Pani Specto na Północy, Pani Specto jedzie dalej na Północ, Niedźwiedzie polarne, Lekcja etyki, Wertykalnie.
Wszystkie prawa zastrzeżone
2 Odpowiedzi
Magdalena
17 lutego, 2021Olga, czasem mnie aż zatyka, bo tak mocno odbierasz rzeczywistość i tak misternie potrafisz ją odrysować. Ps. chcę, żeby mnie tak zatykało.
Olga Bartnik
18 lutego, 2021Jak ja się cieszę! Ten wiersz leżał od roku w poczekalni i zbierał się na odwagę wyjścia do świata. I znalazł swojego Czytelnika. Dzięki, Magda 🙂